MODA I STYL,  WYDARZENIA

Sukienka, czyli dzieło dokonane.

Gdy studniówkowa atmosfera zaczęła się na dobre rozkręcać i cała Polska żyje (zaraz po zimowych igrzyskach oczywiście) czasem balów przedmaturalnych, nastał i czas Studniówki mej siostry ukochanej. Pamiętacie jak stworzyłam dla niej mymi rękoma własnymi rysunki lepsze lub gorsze propozycji sukien wieczornych?

Pamiętacie jeszcze. To dobrze, a jeśli pamięć ciut szwankuje to link tutaj: Studniówka, czyli siostro pomóż!

Zanim jeszcze nastąpią fanfary i wielka prezentacja niczym relacja z gali Oskarów to małe przemyślenia mnie ogarnęły z racji tychże studniówek. Znalazłam czas jakiś temu zdjęcia mej mamy z tychże czasów i tak na nie zerkam i myślę sobie jak ta moda się zmienia.

 

Dawne Studniówki

Pierwszy poważny, dojrzały bal suknie raczej skromne, przeważnie we wszystkich odcieniach czerni czasem z przebłyskiem szarości czy tez granatu, choć ciężko mi to stwierdzić po czarno-białych zdjęciach. Relacją mej mamy się tu posiłkuję.

Mama i Pan. To nie będzie mój tato, a gdyby był to może byłabym teraz drugą Cindy Crawford, patrz: pieprzyk

Suknie proste bez udziwnień wszelakich, raczej dłuższe niż krótsze. Przeważnie ich długość oscyluje w granicach połowy łydki. Zauważyć też można łączenie bluzek, najczęściej białych ze spódnicami. Niekiedy pojawi się koronka czasem trochę bistorowego błysku. Nogi, jak przystało na damy, przywdziane obowiązkowo w pończochy tudzież rajstopy, nie śmiem tego sprawdzić, wierze na słowo. Buciki to sandałki na niewielkiej szpilce nie to co dzisiejsze 11 i pół od Louboutin’a co wygodniejsze założą Blahnik’a. Makijaż typu sauté, al naturale, gdzieniegdzie przeciągnięty szminką i podkreślony czarną kredką khol. Fryzura to wiosenny powiew wiatru, czasem delikatny lok lub kok.

Moda studniówkowa

Co do mężczyzn, to mężczyźni raczej jednolicie. W garniturach lub też w połączeniu marynarka plus spodnie, prezentując kontrastowe ich zestawienie. Do kompletu obowiązkowa biała koszula czy to z muchą, czy krawatem. Jednym słowem powściągliwie…ale z klasą.

Mężczyzna godny podziwu

Dzisiaj natomiast to króluje blichtr, szczególnie w przypadku Pań. Kolory, makijaże zasłaniające naturę, świecące pazurki długości co najmniej pół metra. Obowiązkowo powyklejane świecidełkami. Co skromniejsza wybierze jednolity manicure i ostre krawędzie płytki przypominające nieco obrazki mitycznych harpii. Suknie często z bardzo znaną metką lub w stylistyce wiejskiego wesela, pełne koralików, sylwestrowych cekinów czasem koronek. Fason mocno skomplikowany, im bardziej tym lepiej, liczy się w końcu oryginalność. Włos zaczesany, poupinany, treski, doczepy, tona lakieru. Buzie zamazane całe, portret pamięciowy po zmyciu make up’u raczej się tu nie sprawdzi. Ciężko odkryć w nich coś naturalnego.

Dziwna moda się pojawia w tych naszych czasach.

Nie przeczę, że nie ma już subtelności. Trafiają się bowiem jeszcze kobiety pełne dziewczęcego uroku, lecz ogólna tendencja, która się jawi wstrząsa moim wrażliwym gustem. Rani moje serce sprawiając ból niesamowity cierpki i gorzki zarazem.

Młode, piękne naturalnie dziewczęta przeobrażają się kropka w kropkę w swoje klony. Za wzór mając plemię Kardiashian’ek i Jenner’ek ślepo biegną za przerysowaną postacią. Po co i na co? Któż to wie. Brakuje mi kobiecości szykownej, pełnej wdzięku i wyrafinowania. Klasy i wytworności coraz mniej można dostrzec na ulicach. Czyżby w grę wchodził brak pewności siebie, kompleksy i maskowanie ich „kombinezonem” ze sztucznych wyobrażeń i nieistniejących ideałów? Któż to wie…powodów jest pewnie wiele. Ja zawsze promować będę kobiecość w najpiękniejszym tego słowa znaczeniu i apeluję do Was Kochani o to samo.

Kim Kardashian, źródło Instagram
Kylie Jenner, źródło: Instagram

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

My tu gadu gadu a tymczasem nadszedł długo wyczekiwany moment.

Mam zaszczyt przedstawić Wam Moi Drodzy tę jedną jedyną i wyjątkową. Wyczekaną i upragnioną przez Świat cały…wybaczcie mi, że na mnie lecz z racji tego, iż mą siostrę nie bardzo kręci blask fleszy, czerwony dywan i wszelakie ścianki, muszę zaprezentować Wam ją ja na domowej ściance i w blasku z flesza iphone’a 6s (może za lat parę dorobię się X).

Przed Państwem SUKIENKA! Tadam!

Sukienka i ja
Zbliżenie
Zbliżenie na detal

 

Możecie ją teraz podziwiać do woli. Ja całuję Was mocno i biegnę  szykować dla Was małą niespodziankę z racji Walentynek.

Buziaki Wasza QueenVellin

2 komentarze

  • Kamila

    Świetnie napisane i przede wszystkim sama prawda do dzisiejszego świata i tego kto jakim chce być i co z siebie zrobić. Przede wszystkim kobieca naturalność to jest to co powinno być najważniejsze i prawdziwe zawsze i wszędzie 😁 Brawo Kochana zdolniacha z Ciebie 😁 👏👏👏 sukienka przepiękna 😍😍😍 życzę niezapomnianej studniówki dla siostry 😁

    • QueenVellin

      Ach dziękuję za te komplementy, przekażę siostrze życzenia :* Tak właśnie o to chodzi o naturalność i kobiecość w najlepszym wydaniu 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *