MODA I STYL

Studniówka, czyli siostro pomóż!

Z racji tego, iż szyć potrafię zostaję dość często „wykorzystana” do tego celu przez moją siostrę.

Otóż jak to bywa z początkiem roku pewna grupa społeczna dumnie nazwana mianem maturzystów bierze udział w tak zwanym balu studniówkowym. To on właśnie stał się motywem przewodnim pytania mojej siostry i jakże jego ważnej kwestii… sukienki na studniówkę.

Siostra uszyjesz mi? Nieśmiało brzmiało pytanie. I co siostra zrobić ma? No pewnie, że uszyć musi.

Po długich dniach zwlekania, czas zaczyna mnie gonić. Nieśmiało to sobie uświadamiam. Studniówka za chwil parę, za momencik a ja w lesie z obietnicą spełnienia marzenia na pierwszy bal. Presja czasu wzrasta. Pora działać.

Po pierwsze szkice, po drugie styl, po trzecie tkanina, po czwarte kolor. Co wybrać, co będzie pasowało, co jest w trendach. Te składniki trzeba połączyć i stworzyć koktajl: kobiecy, klasyczny z małą nutką dziewczęcego uroku i szczyptą słodyczy, gdyż młodzieńcza jeszcze natura siostry mojej delikatnie przekształca się w kobiecy już wdzięk to taki też obrazek sukienki powstał w mojej głowie .

Uwzględnić trzeba także wymagania klientki, a klientka rzecze:

 

  • krótka, przed kolano
  • rozkloszowana
  • bez rękawów
  • kolor, żywy, mocny
  • ciekawy akcent

 

Połowa procesu twórczego z głowy, jakże miło z siostry strony, nie zaczynam od zera.

Po dogłębnej analizie kolorystycznej urody mej siostry i przewertowaniu najnowszych magazynów z Vogue’m na czele wybrałam, jak zdaje mi się, kolor i fason idealny. Oby tylko siostrze się spodobały.

Teraz tylko ręka „mistrza” ilustracji musi stworzyć szkice a jego głowa uporać się ze stworzeniem konstrukcji czyli policzy, przeliczy, wymierzy i wymodeluje i na papierze do wykrojów narysuje. Tak powstanie szablon sukienki z przeznaczeniem studniówkowym.

Siostra powinna być zadowolona widząc wzrost tempa działania z mej strony. Zanim jednak dojdziemy do szablonów zaproponuję jej trzy wersje sukienki. Ciekawe, którą wybierze? Jak myślicie? Mam nadzieję, że któraś z przeze mnie zaproponowanych okaże się tą jedyną. Rozwiązanie już niebawem, trzymajcie kciuki.

 

Wasza QueenVellin

2 komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *